Wypadek samochodowy i lordoza szyjna – odszkodowanie

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Odszkodowania komunikacyjne Wypadek samochodowy i lordoza szyjna – odszkodowanie

Ten temat zawiera 6 odpowiedzi, ma 6 głosów i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  Gooralski 5 lat, 8 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    PPU
    Uczestnik

    Cześć, 3 miesiące temu miałem wypadek samochodowy. Końcowa diagnoza? Spłycona fizjologiczna lordoza szyjna. Ale po kolei, miałem rehabilitację, nosiłem kołnierz przez 4 tygodnie, przyjmowałem leki przeciwbólowe. Nadal boli mnie głowa i szyja. Ręce mi szybko drętwieją w pracy a po wypadku nic mi nie było. Czy mogę liczyć na odszkodowanie ? Jesli tak to na jaką kwotę ?Wcześniej na podstawie RTG i karty od lekarza dostałem 2000 zł. Czytałem że podobno jest coś takiego jak zadośćuczynienie ale ja jestem kompletnie zielony w tych sprawach. Nigdy nie byłem w podobnej sytuacji, nie miałem nawet stłuczki gdzieś na drodze. Czy ktoś może mi pomóc nieco rozeznać się w tym temacie? Z góry bardzo dziękuję.

    Avatar
    adriano
    Uczestnik

    Jeśli chodzi o zadośćuczynienie z polisy OC sprawcy to kwota może być większa.

    Avatar
    kakilu
    Uczestnik

    Z jakiego ubezpieczenia dostał Pan te 2000zł ? Wydaje mi się że za uraz jakim jest lordoza szyjna powinien Pan dostać dużo wyższą kwotę.

    Avatar
    Ekspert Helpfind.pl
    Uczestnik

    Wciąż możesz starać się o wyższe odszkodowanie – nawet jeżeli takie dolegliwości jak drętwienie rąk wystąpiły po dłuższym czasie od wypadku. Musisz jednak udowodnić, że odczuwane dolegliwości mają związek z urazem doznanym podczas wypadku. Powinno być to wprost wyrażone w dokumentacji medycznej.

    Teraz wystarczy tylko, że złożysz jeszcze jeden wniosek o odszkodowanie do ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Uzasadnieniem powinno być właśnie dodatkowe dolegliwości. Konieczna jest także wspomniana wcześniej dokumentacja potwierdzająca ból.

    Oprócz podstawowego odszkodowania możesz także starać się o zadośćuczynienie za ból cierpienie. Tutaj jednak konieczne jest określenie kwoty, jakiej się domagasz. Co ważne, świadczenie to nie jest przyznawane na podstawie procentowego uszczerbku na zdrowiu. Ubezpieczyciel oceni, jak bardzo uraz jest dla Ciebie uciążliwy i jaki będzie miał wpływ na Twoje dalsze funkcjonowanie. I na tej podstawie otrzymasz dodatkowe pieniądze.

    Avatar
    Gooralski
    Uczestnik

    2 tysiące co stanowczo za mało!!! Niech Pan walczy o więcej bo się Panu należy!!! Ja pomagałem siostrze uzyskać zadośćuczynienie bo ubezpieczyciel nawet nie wspomniał o takim świadczeniu. Siostra doznała fachowo mówiąc urazu biczowego czyli takiego wygięcia szyi i miała naderwane mięśnie. Chyba kilka miesięcy pisaliśmy wnioski o przyznanie zadośćuczynienia i wysyłaliśmy dziesiątki badań lekarskich żeby tylko mieć jakieś potwierdzenie. Niestety jeżeli sam Pan nie upomni się o pieniądze to niech pan nie liczy na żadne cuda od ubezpieczyciela, wiem to po sobie!! Siostra w końcu dostała ponad 3 tys złotych tego zadośćuczynienia i dodatkowo wrócili koszty dwóch zabiegów bo siostra musiałaby czekać ponad pół roku na specjalne masaże to zdecydowała że pójdzie prywatnie się leczyć. Musiała zapłacić ale chociaż szybciej wróciła do normalności. Także trzymam kciuki za Pana!!!

    Avatar
    malgorzata_dreczyk
    Uczestnik

    Dzień dobry, chciałam się zapytać, czy jeśli 2 dni po niewielkiej stłuczce zaczęła mnie boleć głowa, to też mogę ubiegać się o odszkodowanie? Nie była wzywana policja bo było to tylko niewielkie najechanie na tył i do wymiany kwalifikował się wyłącznie zderzak. Dopiero na następny dzień czułam dziwne mrowienie w barkach i ramionach, ale później w nocy doszły do tego bóle głowy. Byłam u lekarza, musiałam kupić drogie leki i praktycznie cały tydzień przeleżałam w łóżku. Od tego czasu minął już dobry miesiąc i tak się zastanawiam czy nie mogłabym napisać do ubezpieczyciela w tej sprawie, bo mam numer polisy tego Pana co wjechał w mój samochód, ale tylko awaryjnie bo on sam mi wszystko naprawił więc nigdzie nawet tego nie zgłaszałam. Czy ktoś z Państwa może mi doradzić w tej sprawie?

    Avatar
    Gooralski
    Uczestnik

    Pani Małgosiu tak jak pisałem wcześniej jeżeli sama się Pani nie zgłosi to nikt nie wypłaci żadnych pieniędzy!! Miałem podobnie ale my od razu zgłaszaliśmy do ubezpieczyciela całą sprawę. Ja bym jeszcze skontaktował się z tym kierowcą co wjechał w pani auto i jeśli on nie zapłaci za leczenie to wtedy napisać do ubezpieczalni i niech oni wypłacą pieniądze. Wazne będa wszystkie pisma od lekarzy no i paragony za te leki. Niech najpierw pani dzwoni do tego kierowcy czy ma pieniądze na wszystko a jak nie to wtedy z polisy pani będzie przysługiwać wszystko.

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.