Jak uzyskać wyższe odszkodowanie po wypadku samochodowym z oc sprawcy?

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Odszkodowania komunikacyjne Jak uzyskać wyższe odszkodowanie po wypadku samochodowym z oc sprawcy?

Ten temat zawiera 12 odpowiedzi, ma 9 głosów i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  Grzegorz2 5 lat, 9 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    grusz
    Uczestnik

    Czy należy mi się odszkodowanie po wypadku samochodowym? Miałem wypadek w któym pewien gośc najechał na tył mojego samochodu. W wyniku tego doznałem skręcenia kręgosłupa w odcinku szyjnym. Na 20 dni miałem założony kołnierz ortopedyczny. Nie wiem na jaką wielkość odszkodowania mogę liczyć i czy w ogóle coś dostanę. Czy muszę stawać na komisję w PZU (tam ubezpieczony jest sprawca) w celu uszczerbku na zdrowiu ? Jak to przebiega?

    Avatar
    owelisk
    Uczestnik

    Znajomy miał podobną sytuację. Po zgłoszeniu i dostarczeniu dokumentów do ubezpieczyciela dostał 1 000 zł, potem komisja lekarska po zakończeniu leczenia – 4% i dopłata 2500 zł, napisał odwołanie i na razie cisza. Zgłosiłeś już szkodę w PZU? Na komisję nikt Cię nie zaciągnie siłą – nie chcesz nie idziesz.

    Avatar
    grusz
    Uczestnik

    Szkodę zgłosiłem. PZU wypłaciło mi już pienidze za naprawę auta, ale tego że się leczę to jeszcze nie bo powiedziano mi że wszystkie tego typu sprawy to po zakończeniu leczenia. .Dodatkowo posiadam jeszcze ze swojego auta NNW oraz ubezpieczony jestem jeszcze w pracy w ubezpieczeniu dobrowolnym też w PZU. Jak to dalej poprowadzić ?

    Avatar
    karolek
    Uczestnik

    Zgłoszenie szkody na pojeździe to jedno, a szkoda na osobie to coś zupełnie innego. Powinieneś zgłosić drugi raz szkodę podając na infolini że chodzi o uszkodzenie ciała w związku z kolizją z OC sprawcy i dodatkowo jeszcze jedno zgłoszenie z Twojego NNW komunikacyjnego.

    Avatar
    grusz
    Uczestnik

    Dzięki za odpowiedz

    Avatar
    marta123
    Uczestnik

    Moja córka za skręcenie kręgosłupa dostała 10% uszczerbku na zdrowiu. nie spiesz sie z zakonczeniem leczenia czym dłużej tym lepiej i odszkodowanie wyższe.

    Avatar
    Ekspert Helpfind.pl
    Uczestnik

    Grusz, jak najbardziej przysługuje Ci odszkodowanie z z OC sprawcy. Warto stawić się na komisję lekarską, ponieważ ocena Twojego zdrowia będzie znacznie bardziej dokładna. Lekarza – orzecznik skupi się nie tylko na dokumentacji medycznej, ale także osobiście Cię zbada i przeprowadzi wywiad. Możesz zatem uzyskać więcej pieniędzy, niż się spodziewasz.

    Oczywiście, lepiej jest zgłosić się po odszkodowanie już po zakończeniu leczenia. Nie zawsze jest to jednak możliwe, np.: gdy jest ono bardzo długie. Możesz zatem zgłosić się do ubezpieczyciela w trakcie leczenia, a po jego zakończeniu starać się o dodatkowe środki.

    Avatar
    RaveXD
    Uczestnik

    Marta nie mów żeby nie spieszyć się z zakończeniem leczenia bo przecież zdrowie ważniejsze od pieniędzy. A trzeba jeszcze dodać że jeśli na jakieś zabiegi czeka się bardzo długo to można skorzystać z usług prywatnych placówek i tam się leczyć. Zakład ubezpieczający sprawcę zwróci pieniądze za takie leczenie. Odszkodowanie raczej nie zależy od długości leczenia ale od wydatków na nie. Bez różnicy czy leży się w szpitalu 5 dni czy pół roku. Odszkodowanie będzie takie samo. Inna powinna być kwota zadośćuczynienia w takim przypadku, ale nie wolno mylić tych dwóch pojęć. Poczytajcie sobie o tym na stronach prawniczych, nie wielu z was wie że nawet można ubiegać się o wyłożenie jakiejś kwoty na leczenie bo w końcu nie zawsze mamy gotówkę żeby zapłacić za jakiś zabieg czy lekarstwa.

    Avatar
    Grzegorz2
    Uczestnik

    Przyznam że zaciekawiła mnie ta rozmowa bo sam miałem spore wyzwanie żeby uzyskać pieniążki dla mojej małżonki. Niestety sprawa jest dość przykra bo małżonka nie może swobodnie chodzić i musi podpierać się laską od tamtej pory. Chciała skręcić w lewo i przepuszczała samochody z naprzeciwka, ale inny kierowca zapatrzył się i wjechał w nią i przepchnął na przeciwny pas tak pechowo że trafiła na ciężarówkę. Dobrze że prędkości nie były wielkie, ale małżonka niemal straciła nogę. Mieliśmy wtedy sporo na głowie i w dodatku musieliśmy się spierać z ubezpieczycielem tego pana. Historia z początku była taka, że nie chcieli wypłacić całego odszkodowania bo uznali że małżonka nie trzymała nogi na hamulcu jak stała i miała skręcone koła a powinna mieć wyprostowane bo wtedy by pojechała do przodu a nie bezpośrednio na przeciwny pas. Wszystko skończyło się w sądzie który oczywiście przyznał tam całe odszkodowanie a nie tylko część jak na początku to było proponowane.

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Panie Grzegorzu takie działanie to normalna rzecz. Ubezpieczyciel zawsze będzie szukał oszczędności i niekiedy może przedstawiać banalne albo szokujące argumenty, jak to w pana przypadku było. Przyznam że to skręcenie kół czy trzymanie nogi na hamulcu to już wielka przesada żeby się tego czepiać. Nie ma nigdzie w kodeksie zapisane że trzeba przy skręcie w lewo trzymać nogę na hamulcu i mieć wyprostowane koła chociaż sam czytałem niedawno że dobrze tak robić. Istna paranoja co to się czasami dzieje.

    Avatar
    Grzegorz2
    Uczestnik

    Oj żeby pan wiedział że to było wręcz zatrważające a już nie mówiąc ile nerwów człowiekowi zjadło to samo pisanie tych listów i jeżdżenie w te i z powrotem. Oj dobrze że już się to wszystko skończyło bo na dłuższe takie negocjacje to na pewno nie starczyłoby nam sił.

    Avatar
    MR-Prezes
    Uczestnik

    Dzień dobry ja tylko mogę dopowiedzieć że takie staranie się o to co normalnie się należy z polisy oc to kosztuje więcej stresu i nerwów niz sam wypadek. Sam to przechodziłem i wiem co to znaczy i nie zazdroszcze. Z was wszystkich to chyba najdłużej czekałem na odszkodowanie bo ponad 2,5 roku ale moja sprawa była mega skomplikowana, podobnie jak samo zdarzenie na drodze. Nawet nie mam chęci żeby to opisywać dokładnie ale sprawa obiła się o UFG i kilka sądów. Biurokratyczny koszmar ale najgorszy był czas bo pieniędzy nie było a ja musiałem czekać miesiącami i to z długami za leczenie. Ubezpieczyciel nawet nie wypłacił zaliczki żebym mógł zapłacić za pielęgniarkę w domu bo sprawa nie była rozstrzygnięta kto jest sprawcą a kto poszkodowanym. Jeszcze do tego nabrałem kredytów bo ja chodzić nie mogłem, firma prawie stanęła w miejscu…. wielka masakra. Brak słów na to wszystko

    Avatar
    Grzegorz2
    Uczestnik

    Oj ja też z małżonką się tyle natrułem z ubezpieczalnią i najgorsze że człowiek wszystko sam musi załatwiać i jeździć po tych urzędach, szpitalach, na pocztę, pisać wysyłać te wszystkie dokumenty żeby dostać te pieniądze. Dobrze że znaleźliśmy taniego i dobrego adwokata który nas wyprowadził na prostą i w sądzie za nami stanął bo inaczej to sobie nie wyobrażam tego. I to jest to że człowiekowi nikt sam nie pomoże z dobrej woli.

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.