Jak długo zrasta się kość piszczelowa po wypadku?

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Szkody osobowe Jak długo zrasta się kość piszczelowa po wypadku?

Ten temat zawiera 8 odpowiedzi, ma 7 głosów i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  Moniczka 5 lat, 9 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    kamilek
    Uczestnik

    Hejo,

    Powiedzcie mi tak mniej więcej jak długo zrasta się kość piszczelowa? Miałem wypadek, w którym złamałem kość piszczelową. O tyle dobrze, że obyło się bez przemieszczenia. Na pogotowiu lekarz założył mi gips na 10 tygodni i kazał przyjechać po tym okresie w celu zrobienia zdjęcia. Jako że noga mnie w ogóle nie bolała to pojechałem po 7 tygodniach do lekarza i chciałem, aby mi ten gips już ściągnęli. Nie zrobił jednak tego bo powiedział, że te 10 tygodni to takie minimum i kazał przyjechać za te 3 tygodnie, które zostały do końca. Czy mieliście podobny wypadek ? Jak to wyglądało w Waszym przypadku ?

    Avatar
    ulala
    Uczestnik

    Ja byłem w gipsie aż 16 tygodni.

    Avatar
    bolrek
    Uczestnik

    Tak jak Ci lekarz powiedział. 10 tygodni to minimum i powinieneś w tym gipsie chodzić.

    Avatar
    kamilek
    Uczestnik

    Po wizycie lekarz powiedział mi, że wszystko dobrze się goi, ale muszę ten gips donosić do tych 10 tygodni. Było to nadłamanie piszczela, a nie złamanie. Czy po ściągnięciu będę miał rehabilitację ?

    Avatar
    bolrek
    Uczestnik

    To czy będziesz miał rehabilitację zależy od lekarza. To on o tym zadecyduje jeśli uzna, że jest potrzebna.

    Avatar
    polamaniec
    Uczestnik

    Ja również miałem złamanie piszczeli. Byłem ostatnio na skróceniu gipsu. Dziś mijają 4 dni a moje kolano zgina się pod kątem 90 stopni. Czy rehabilitacja będzie potrzebna ?

    Avatar
    karolek
    Uczestnik

    Tak rehabilitacja w Twoim przypadku powinna być zastosowana. Idź do swojego lekarza i poproś go o skierowanie najlepiej na cito.

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Kość piszczelowa dosyć długo się goi. Wiem jak siostra jeździła po lekarzach bo miała właśnie złamany piszczel. Wszystko goiło się na szczęście bez komplikacji ale czasu to wymagało sporo i najgorsze jest to że praktycznie nie ma sposobu żeby to przyspieszyć. Wydaje mi się że to i tak nie jest tragedia w porównaniu do złamania miednicy. Sąsiadka nabawiła się takiego złamania przy zwykłym wieszaniu firanek. Ma prawie 70 lat i miała siłę wejść na drabinkę.

    Avatar
    Moniczka
    Uczestnik

    Siemka! Nie chcę wracać do tego przeżycia ale też miałam ogromną nieprzyjemność złamać piszczel. Rozumiecie mnie? Od 20 lat każdego dnia biegam i chodze na fitness i sobie możecie wyobrażać co czułam przez 3 miesiące. Dobrze że pracuje w domu przy komputerze bo przynajmniej nie musiałam chorobowego brać.

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.