Złamanie kości łódeczkowatej odszkodowanie 270 zł?

Odszkodowania powypadkowe forum dla poszkodowanych Szkody osobowe Złamanie kości łódeczkowatej odszkodowanie 270 zł?

Ten temat zawiera 6 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez Avatar  jutrzenka 5 lat, 9 miesiące temu.

Wyświetla 1 wpisów z $
  • Autor
    Wpisy
  • Avatar
    kaligrafia
    Uczestnik

    Witam serdecznie w ten piękny dzień!

    Wytłumaczcie mi proszę czy odszkodowanie za złamaną kość łódeczkowatą powinno wynieść tylko 270 zł? Wywróciłam się na śliskiej powierzchni i złamałam kość łódeczkowatą. Na szczęście kość się zrosła (po 6 tygodniach w gipsie). Odczuwam ból przy zmianach pogodowych, przy przenoszeniu ciężkich przedmiotów. Złożyłam wniosek i po paru tygodniach dostałam odpowiedź, aby stawić się na komisję. Wizyta trwała 2 minuty na której ja mówiłam a lekarz tylko podbił papier. Dostałam 3% czyli 270zł. Czy ta kwota jest prawidłowa w stosunku do mojego uszczerbku ?

    Avatar
    matrioszka
    Uczestnik

    Porównaj sobie tabelę i orzeczenie lekarza i sprawdź czy ubezpieczyciel uwzględnił wszystkie szkody. Jeśli Twój procent to 3 a w tabeli jest zakres od 3% do 10% to możesz się odwoływać.

    Avatar
    edd7
    Uczestnik

    No ja powiem na swoim przykładzie że zależy wszystko od sytuacji no i od umowy. Ja miałem w tabeli za uraz 5 do 15% uszczerbku i przyznali mi oczywiście 5. Myslicie że tak łatwo jest odwołać się i już będzie w mig załatwione wszystko? O nie nie, z pierwszym odwołaniem poszedł wniosek o ponowne badanie na komisji lekarskiej. Poszedłem, sprawdzili, zbadali i nic więcej nie przyznali.

    Poszło następne odwołanie i dokument z leczenia od ortopedy i dokładnie opisałem ile to wszystko bolało i ile się nacierpiałem. Zmiany żadnej niestety a na umowie jasno napisane że jest od 5 do 15 i wszystko zależy od ograniczenia ruchomości stawu. Na te dojazdy wszystkie wydałem chyba z 300 zł więc już chciałem popuścić temat, ale jeszcze raz pojechałem zrobić nowe badanie rtg, ponowna opinia ortopedy, psychologa i wysłałem trzeci raz odwołanie. O dziwo wtedy poskutkowało i przyznali mi 12%. Tak więc nie ma co odpuszczać jeśli masz widełki w umowie.

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    Z ubezpieczeniami NNW to tak jest niestety, jak masz widełki to nie dostaniesz tych z wyższej półki. Podziwiam zachowanie pana wyżej no i podejście ubezpieczalni. Chociaż jest to przykład że warto poświęcić trochę czasu na te odwołania.

    Avatar
    jutrzenka
    Uczestnik

    Hej! Mam pytanko i problem do rozwiązania dość pilny dla mnie 🙁 Uczę się w gimnazjum a w sumie to już kończe i rok i szkołe. Miałam pod koniec maja niezbyt fajną przygodę w szkole i to nie że ja sama to zrobiłam. Jeden chłopak przyniósł do szkoły hodowanego pająka i wszyscy zaczęli uciekać i jeden chłopak mnie popchnął i poleciałam prosto na ławkę. Skończyło się na mocno stłuczonej kości piszczelowej a w dodatku coś przeskoczyło mi w łokciu. Dostałam z ubezpieczenia 250 zł ale z racji tego że wiem kto mnie popchnął to czy mogę od niego żądać jakiś pieniędzy?

    Avatar
    ENDrju
    Uczestnik

    no spokojnie możesz do niego pójść w tej sprawie, chociaż pewnie i tak odpowiadają za wszystko rodzice. Jeśli ta kasa z odszkodowania faktycznie była zbyt mała to nie wahaj się i śmiało wnioskuj o kasę. A swoją drogą to dobry przykład jak przez czyjąś głupotę można nabawić się takich przykrości.

    Avatar
    jutrzenka
    Uczestnik

    A to muszę gdzie to zgłosić? Najpierw na policję czy jak? Bo jak już to pewnie tata by się tym zajął. Najwięcej pieniędzy na prywatnego ortopede wydaliśmy i rehabilitanta do którego nadal dojeżdżam 40 km. Ten chłopak przeprosił i później jeszcze do mnie przyszedł do domu i też przepraszał a oni niezbyt mają pieniądze żeby mi zapłacić.

Wyświetla 1 wpisów z $

Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.