Ten temat zawiera 5 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez 
ENDrju 5 lat, 10 miesiące temu.
-
Wpisy
-
andryj
miałem stłuczkę w Krakowie, jednak nie dostałem od Allianz żadnych pięniedzy. Do kolizji doszło na skrzyżowaniu na którym ja miałem pierwszeństwo, natomiast z drogi podporządkowanej niespodziewanie wyjechał sprawca. Uderzyłem w jego tylny lewy bok. W wyniku zderzenia ja centralnie przodem zatrzymałem się praktycznie w miejscu, a samochód sprawcy odskoczył. Mam liczne usterki natomiast u sprawcy widoczny było przechylenie tylnego lewego koła oraz wgniecenia w tylnej lewej części auta. Zjechaliśmy na pobocza, aby nie tamować ruchu. Zgodnie ze sprawcą uznaliśmy, że nie wzywamy policji tylko spiszemy oświadczenie. Konsultant z Allianz podał kilka propozycji co powinniśmy zrobić. Wybrałem opcję pozostawienia samochodu w ASO Renault.
Otrzymałem od Allianz numer szkody, skompletowałem potrzebne dokumenty, sprawca potwierdził kolizję w siedzibie ubezpieczyciela. Allianz zaakceptował kosztorys, itp. Dzień przed Wigilią (po miesiacu od wypadku) otrzymałem od TU maila z pismem o treści m.in. „zawiadamiamy, że odszkodowanie za uszkodzenie pojazdu nie przysługuje. Zakres i charakter uszkodzeń w pojeździe wskazanego sprawcy zdarzenia nie odpowiada opisowi okoliczności podanych w druku zgłoszenia szkody oraz nie jest adekwatny do uszkodzeń Pana pojazdu. Mając na uwadze, że przeprowadzone czynności nie potwierdziły, że szkoda powstała w opisanych przez Pana okolicznościach na skutek kolizji z ubezpieczonym w TUiR Allianz kierującym pojazdem …(sprawca) nie znajdujemy podstaw do przyjęcia odpowiedzialności za szkodę oraz do wypłaty odszkodowania.”
Napisałem odwołanie od tej decyzji opisując bardzo szczegółowo cały przebieg zdarzenia z prośbą o zmianę decyzji. W połowie stycznia przyszło pismo z podtrzymaniem negatywnej decyzji.
Nie pozostało mi zatem nic innego jak udać się do prawnika. Sporządziliśmy przedsądowe wezwanie do zapłaty. Allianz również i w tym wypadku podtrzymał decyzję tłumacząc, że nic nowego nie wniesiono do sprawy i nadal nie wypłacą odszkodowania.
Kolejnym krokiem było zgromadzenie materiałów dowodowych jak świadkowie, zdjęcia, korespondencja itd. i sporządzenie pozwu sądowego. Obecnie czekamy na TUiR co zrobi na przesłany do nich przez Sąd nakaz zapłaty. Jeśli nie zapłacą to zostaje rozprawa. Mam nadzieję, że moja sytuacja doda innym sił do walki z TU, bo ewidentnie czyhają na słabość i uległość ubezpieczonych.
kisiol
Życzę wytwałości i nerwów w walce z nimi
gewmon
A o jaką kwotę się rozchodzi ?
andryj
O 5000zł. jest to kwota za naprawe
MRwons
Proszę o wytłumaczenie jak jest z odszkodowaniami na parkingach przy supermarketach? Miałem już jakiś czas temu stłuczkę co prawda niewielką, ale musiałem sam załatwić i opłacić sobie blacharza i malarza bo ubezpieczyciel ani mój tego drugiego nie chciał nic wypłacić.
ENDrju
Na parkingach właśnie jest kłopot bo zazwyczaj nie są one oznakowane odpowiednio. Generalnie zasady powinny być proste, przede wszystkim zgodnie z prawem jak nie ma żadnego oznakowania to jest zasada prawej ręki. Więc tak jak na skrzyżowaniach równorzędnych. Poza tym standardowo trzeba zachować ostrożność przy wjeżdżaniu i wyjeżdżaniu z miejsca parkingowego no i dostosować prędkość. Zazwyczaj ten kierowca który zlekceważy te zasady powinien czuć się winny stłuczki
Musisz się zalogować, żeby odpowiedzieć w tym temacie.